Archive for Czerwiec, 2010


Dwa portretowe…

Jako, że ostatnio mam pewne zastoje jeśli chodzi o aktualizację jakichkolwiek stron WWW, to zabieram się pomału do zmiany tego stanu rzeczy 😉

Epos 3383 GDV

Kilka nowych fotek mojego Eposa 🙂 Mam go już prawie 3 lata, ale jakoś wciąż tak z niewiadomych przyczyn się odwlekała okazja żeby zrobić mu jakieś przyzwoite zdjęcia 🙂

Ale jako, że u mnie ostatnio ciągle jakieś zmiany (tzn w sumie to chyba same pozytywne) więc i czas zabrać się do roboty i owe zdjęcia temu zegarkowi zrobić 🙂 po za tym już od dawna miało być na tym blogu też o zegarkach, ale odwlekało się prawie tak samo jak te zdjęcia… 😉 Niemniej dzisiaj 2 wpisy do kategorii zegarkowej w ramach małej inauguracji tego działu 🙂

Jako że można powiedzieć że się z nim rozstaje to postanowiłem jeszcze zrobić mu kilka fotek 😉 Tzn jest to naprawdę świetny zegarek, któremu nie mogę nic zarzucić – dobry werk, super wykonanie i super firma – zmieniam jedynie chyba z chęci zmian… no i jednak poszukam czegoś większego, mimo że na moim małym nadgarstku wygląda bardzo ok 🙂

Nie wiem tylko czy forum nie poobcina mi wielkościowo fotek przez co się mogą skaszanić… jeśli tak to zachęcam do powiększenia ich sobie 🙂 i w tym tygodniu idę po polar bo i tak muszę go kupić (zwlekam z tym już 2 rok a do zegarków przydaaatny) 🙂

I dopiero dzisiaj po tak długim czasie użytkowania widzę że jedna literka „E” nie jest wypełniona farbą hehe

Jako że otrzymałem pewne zapytanie, które możecie przeczytać poniżej – postanowiłem je opublikować wraz z moją odpowiedzią dla autora – bo uważam że zapytanie jest sformułowane bardzo sensownie i wielokrotnie widzę w internecie dokładnie te same pytania – wiec odpowiedź może się jeszcze komuś przydać, kto akurat będzie miał dokładnie te same wątpliwości 🙂

Hej Mariuszu,

z Twojego bloga i strony wynika, zes jest obeznany w sprawach fotograficznych. W zwiazku z tym mam kilka pytan.

Obecnie posiadam D60 i jestem bardzo zadowolony z jego uzytkowania. Bezawaryjny, prosty w obsludze – jak znalazl dla takeigo amatora jak ja. Natomiast w zyciu kazdego amatora przychodzi moment, gdy chcialby siegnac po cos wiecej. Rozgladajac sie po rynku aparatow, zastanawialem sie nad D90 lub D300. Idealna bylaby D700 ale mysle ze jest jeszcze na to czas.

Jezeli moglbys doradzic ktory z w/w apartow jest lepszy i pod jakimi wzgledami, to bylbym zoobowiazany.

Moze jeszcze pare zdan na temat dlaczego zastanawiam sie na innym aparataem. Oto kilka powodow:

– w przypadku D60 brak jest srubokreta w body, co dosc mocno ogranicza ilosc dostepnych/kompatybilnych obiektywow. Chcial by sie kupic jakis jasny obietkyw 2.8, a tu ni ma w nim silnika. Reczne ostrzenie nie jest moja mocna strona

– ziarno na ISO1600 jest dosc mocne i wolalbym miec cos co pozowli mi na lepsza jakosc w takim zakresie lub nawet wiekszym;

– czasem predkosc ostrzenia mnie dobija

– ilosc klatek na sek nie jest powalajaca, ale poki co wystarcza. Nie robie zdjec sportowych;

– ilosc pol AF – nie potrzebuje miec 56 pol AF, moge miec jeden – ale maly. Mam wrazenie ze 3 pola w D60 sa za duze i czasem gdy ostrze na male obiekty to mam problem ze zlapaniem pkt.;

– w nocy brak mi podswietlenia wyswietlacza

Jeszcze dodatowe pytanie o obietywy. Czy w przypadku zmiany body, moj obiektyw kitowy 18-105 i stalka 1.4/50 (g) beda dzialac bez problemu z D90 badz D300?

Bylbym wdzieczny za wszelkie porady

Pozdr

Pawel

I moja odpowiedź:

Cześć 🙂

Jeśli się zastanawiasz między D90 a D300 to powiem tak – ja już jakiś czas nie mam puszek Dxx i wybrałbym zdecydowanie Dxxx czyli D300 – i nie chodzi tutaj bynajmniej o tzw. snobizm tylko o to że te puszki się różnią i to w moim odczuciu znacząco – oczywiście na forach często wyczytasz że D90 to prawie to samo co D300 ale za mniej – jest to kompletna bzdura bo ta sama jest tylko matryca a i to nie do końca (tak samo było w D200 i D80 – z tym że mimo że D200 jest starszy to ma 4kanałową a D80 2 kanałową, D80 ma ten sam układ AF co D200 i nowszy soft a D200 ma lepszy AF) – po prostu D300 to jest puszka semi pro a D90 to puszka amatorska 🙂 Szumieć będą podobnie, ale cała reszta będzie inna:

– wygoda użytkowania – zdecydowanie wg mnie D300 – jest większa co zapewnia lepszy chwyt, cięższa co zapewnia lepsze wyważenie z cięższymi obiektywami i jest to po prostu stabilniejsze, masz na puszkę wyciągnięte znacznie więcej przycisków co sprawia że nie trzeba tak często wchodzić do menu – właściwie to w ogóle nie trzeba 😉

– budowa D300 a D90 to inna bajka – D300 to jednak jest magnez a nie plastik jak w D90.

– uszczelnienia – zawsze lepiej mieć niż nie mieć – może się okazać że 1 deszcz za dużo i D90 się spali a D300 wyschnie i będzie śmigać dalej – wiadomo że to są uszczelnienia na pył i krople wody a nie na totalną ulewę ale D90 nie ma tutaj nic…

– układ AF – jest zapożyczony z D200 (tzn. układ MultiCAM1000), później ten sam był w D80 o czym już wspomniałem i teraz jest w D90 – niemniej w D300 masz układ MultiCAM3500DX czyli zmodyfikowany z D3 – co prawda nie działa on tak jak w D3 (ale to chyba zrozumiałe bo to inna cena) ale jest sporo szybszy niż ten w D90 – po za tym masz 51 pól AF a nie 11 – niby to nie ma znaczenia ale możesz sobie ustawić np pojedynczy punkt ostrzenia a który będzie dodatkowo wspomagany przez 9 sąsiednich pól, o śledzeniu 3D nie wspominam bo w D90 tego po prostu nie ma 😉

– w jednej i drugiej puszce są podświetlane górne LCD (w D60 go w ogóle nie ma więc to i tak zaleta i tu i tu)

– korekta AF – w D300 jest w D90 nie ma… niby może się okazać zbędne a może zbawienne – regulacja back czy front focusa nie jest jakaś ogromna w puszce ale może się okazać, że wystarczy i wtedy będzie OK – w D90 pozostaje przyzwyczajenie się do błędu AF 😉

– napęd AF – jak to w puszce wyższej klasy tak i śrubokręt w D300 jest mocniejszy, a co za tym idzie szybszy niż w D90

Skoro nie robisz sportu to ilość klatek na sekundę nie jest istotna – tym bym się nie sugerował – tutaj co prawda i tak D300 wypadnie lepiej, ale uważam że skoro się z tego nie korzysta to ciężko liczyć to do plusów. Na pewno jedna i druga puszka mniej szumi niż D60 – jednak wszystko zależy od tego jak się daną klatkę naświetli – jeśli będzie słabo doświetlona i będzie sie wyciągać z cieni detale to nawet ISO 1250 dla mnie w tych puszkach (D90 i D300) wygląda słabo – natomiast jak się dobrze naświetli to spokojnie można sięgnąć nawet ISO w okolicach 2000 i może nawet ciut więcej i szum nie będzie przeszkadzał za bardzo 🙂

Co do szkiełek – oba powinny działać bez najmniejszego problemu – jedynie przy zakupie puszki sprawdź sobie czy dobrze trafiają (zwłaszcza 50’tkę gdzie głębia ostrości jest mniejsza) – po za tym 50G to bardzo fajne szkło 🙂 kita 18-105 ja osobiście bym wymienił ale to już Twoja decyzja – niemniej działać powinien zupełnie bezproblemowo 🙂

Jeśli mogłem okazać się pomocny to się bardzo cieszę i jeśli masz jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało – postaram się odpowiedzieć na tyle na ile będę znał odpowiedź.

Pozdrawiam

Mariusz

Zapomniałem jeszcze dodać że D300 mierzy światło ze szkłami bez procesora, czego D90 nie potrafi… 😉

Stwierdziłem że dziś podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami na temat tytułowego obiektywu, który mam już od jakiegoś czasu (około 1,5 roku). Wiele osób po zakupie lustrzanki zadaje sobie pytanie „który obiektyw do zdjęć macro kupić?” – oczywiście o ile takie zdjęcia dana osoba wykonuje. 😉 Co więcej – zadanie jest tym trudniejsze, że na rynku obiektywów macro konkurencja jest ogromna – jeśli mówimy o samym systemie Nikona i tym co możemy do niego przypiąć mamy oczywiście produkty systemowe takie jak AF i AF-S 60/2.8 Micro, AF oraz AF-S 105/2.8 (ten drugi z VR które w macro jest pomijalny) oraz AF 200/4 Micro (doskonałe szkło jednak potwornie drogie (obecnie ok 6500zł) na które z oczywistych względów sobie po prostu nie pozwoli), mamy Tamrony 60 , 90, 180mm a także pełen przekrój produktów Sigmy 50, 70, 90, 105, 150 i 180mm będących obiektywami do macro. 🙂

Nie będę się tutaj rozwodził nad tym który wybrać bo ogniskowa jest zależna przede wszystkim od tego jakie zdjęcia macro tak na prawdę chcemy wykonywać – do jednych celów lepsza jest krótka ogniskowa – do innych długa, ale o tym innym razem… 😉

Do tego do czego ja poszukiwałem szkła macro potrzebowałem ogniskowej w zakresie 105-200mm, jednak później odrzuciłem największe ogniskowe czyli Nikkora 200/4 i Sigmę 180/3.5 – oba szkła dobre ale im dłuższa ogniskowa tym trzeba „trzymać krótsze czasy” a walka o światło w macro jest nieustanna – nawet jeśli jesteśmy na łące w środku lata i właśnie praży słońce – kto robił ten wie o czym mówię 🙂 Nikkor odpadł też przez cenę – świetna optyka ale stary napęd AF i potworna cena sprawiły że niestety odpadł – niemniej jest to szkło bardzo godne polecenia jeśli ktoś takiego potrzebuje i go stać 🙂

Tamrony odrzuciłem od razu, ponieważ dla mnie ta marka nie istnieje – są po prostu „za plastikowe” – ich budowa totalnie mnie nie przekonuje… jakiś czas temu wycofałem się z kupowania ich produktów i nie żałuję 🙂

Zostały więc Nikkor AF-S 105/2.8 VR i Sigma 150/2.8 HSM – dwa szkła które wydawało mi się że najlepiej odpowiadają moim kryteriom – po testach w 2 różnych sklepach, Nikkor odpadł po sromotnej porażce z Sigmą… ogromne aberracje Nikkora (głównie zielone), bezsensowny limiter, którego działanie potwierdzają nawet niektórzy właściciele tego szkła (tzn w zakresie FULL działa OK i ładnie trafia a po ograniczeniu zakresu trafia raz na trzy razy 😉 ) sprawiły że wybrałem Sigmę która była DROŻSZA niż Nikkor 😉

Tyle że Sigma 150 nie wie co to takiego aberracja… 😉 jest to doskonale skorygowane i potwierdza to co można zobaczyć np w testach Photozone 🙂 ostrość? Niesamowita „kosa” – przy fotografowaniu focus charta do sprawdzania BF/FF widać nierówności papieru z drukarki, oddaje każdy nawet najmniejszy detal i jest niesamowicie ostra nawet na pełnej dziurze – z każdym kolejnym zdjęciem patrzymy i nie dowierzamy, że „tak się da”… 🙂 Ostrość i bokeh są na najwyższym poziomie.

Po 1,5 roku wygląda i działa jak nowa – żadnych otarć, obić, problemów z mechaniką i optyką 🙂 Przy zakupie dostajemy na start 3 lata gwarancji (do Nikkora tylko 1 rok), pokrowiec z paskiem i mocowanie statywowe – jednym słowem to czego od N nie dostaniemy 😉

Poniżej 3 fotki które też są na mojej stronie, ale żeby nie trzeba było szukać to podlinkuję od razu (D200) oraz kilka nowych stricte testowych zrobionych podczas testu D700 (wszystko na pełnej dziurze tj f2.8) (obiektyw Zeissa jest zrobiony na ISO 5000 więc proszę wziąć na to poprawkę a jak widać ostrość super) – zdjęcia testowe są w parach tzn całość poglądowa i crop 100%. Także skrzydło motyla jest dosyć mocnym cropem z D200 czyli jak widać jakość doskonała że z matrycy DX, po dosyć mocnym cropie i tak możemy oglądać pojedyncze detale na skrzydle motyla 🙂

Dla mnie ten obiektyw to rewelacja i na pewno nigdy bym go nie zamienił na np wspomnianego wcześniej N AF-S 105/2.8 VR bo Sigma po prostu jest lepsza i to dużo – po prostu widać różnicę 😉